5 038 odsłon53 komentarze
Sudan na bezdechu
Takie książki jak ( Sudan ) Czas bezdechu czytam z przyjemnością. Nie dlatego, że to lektura przyjemna. I też nie dlatego, że jestem masochistką. Ale dlatego, że do Sudanu na razie nie pojadę, więc pochłaniając plastyczne obrazy i historie z drogi mam namiastkę podróży. Substytut wrażenia, że tam jestem i to, co opowiadane, właśnie się dzieje, a ja tego doświadczam. Czytaj dalej
13/03/2016 przez Domi Si
5 241 odsłon46 komentarzy
Siano i kokosy, czyli bluff a la kominek
Nowy Rok zaczynam na polskim zapiecku... a tam kominek!
Absolutny brak podróży i totalny odjazd!
Muszę o (Blog.) Pisz, kreuj, zarabiaj napisać...bo jest ta magiczna recepta na hajs! Podejrzanie zgodna z moją filozofią życia. Może z twoją też? Kto wie? Sprawdź! Czytaj dalej
07/01/2016 przez Domi Si
3 969 odsłon44 komentarze
Piękni Państwo Pitt i nad morzem
Podejrzewam, że Nad morzem w wykonaniu Brandżeliny dostanie mało gwiazdek. I wcale mnie to nie dziwi.Bo to opowieść nieodpowiednia dla tych, którzy nic nie doświadczyli. Raczej rozczarowująca dla miłośników mocnych wrażeń lansowanych przez von Triera (choć podobieństwa są), a jednak film wstrząsający - taki, który by się chciało zapomnieć, a tym trudniej zapomnieć, im bardziej doświadczyło się zła z bliskiej odległości.
A dlaczego dzieci są niebezpieczne?... Czytaj dalej
02/12/2015 przez Domi Si
12 025 odsłon66 komentarzy
Jak transportować tony kokainy i żyć szczęśliwie? Posłuchajcie Luca Rastello.
Tak mogłaby wyglądać plantacja koki w Cameron Highlands.Rozczaruję Was jednak. Po pierwsze niestety w moich licznych przygodach nie dotarłam jeszcze na plantację koki (ale już niedługo...;), a po drugie w Cameron Highlands oprócz herbaty (co za nuda!) rosną tylko truskawki. Duma narodowa Malezyjczyków. Jednak nawet wyprodukowanie i sprzedaż najdroższych powideł truskawkowych - ceny tego malezyjskiego specjału to w porywach do 50 zł za słoik - to zupełnie nie to sama ... Czytaj dalej
28/10/2015 przez Domi Si
5 152 odsłon46 komentarzy
Prowadzona przez dzieci ulicy. W Indiach.
Lalki w ogniu Pauliny Wilk to książka tak dobra, że aż zła. Tak niejednolita stylistycznie jak Indie. Wciąga w swój świat i nie pozwala w nim osiąść - bo nie chce się tam być.
Jej lektura jest jak danie indyjskie - obrzydliwa papka o cudownym smaku. I treściwa zdecydowanie jak Indie, gdzie w chaosie brzydoty, przepychu, egzaltacji człowiek, choćby nie chciał, to musi mieć oczy szeroko otwarte, bo nigdy nie wiadomo, czy na ulicy natknie się akurat na monsunowe wesele czy na ... Czytaj dalej
08/10/2015 przez Domi Si
4 764 odsłon32 komentarze
Z piekła przez piekło do piekła
“(...) niebezpieczny jest Czerwony Krzyż i fatalnie działa całe to cholerne gówno nazywane przez Zachód pomocą dla krajów rozwijających się.”- mówi Arne Victor Garvi. Stuknięty - jak nazywają go biali, cudotwróca w oczach nigeryjskich farmerów, autor i realizator projektu obsadzenia Sahary roślinnością.Dlaczego to się nie opłaca?Bo “to powolna rewolucja. (...) potrwa dwa pokolenia”. A ryba podana na tacy szybciej syci głód niż ta cała historia z ... Czytaj dalej
11/09/2015 przez Domi Si
- Nie ma więcej artykułów
- Następne artykuły