3 617 odsłon26 komentarzy
Opium
Idziemy we dwie ( bo Tomi już wyjechała) do konsulatu wietnamskiego. Po wizę. Biorę druk, ale jakoś nie mogę się zdecydować. Szkoda mi 70 dolarów. Za 70 dolarów można przeżyć w Laosie tydzień. Całkiem luksusowo. A tu tyle za stempel. W konsulacie spotkam Duńczyka. Odbiera swoją wizę. - I don’t know if I go - mówi na mój widok (intonacja opadająca) i rzuca mi się w ramiona. - He’s just died (zamienia się w histeryczną). - What??? Czytaj dalej
10/09/2016 przez Domi Si
4 013 odsłon34 komentarze
Linie papilarne Azji. W Luang Prabang
Z Luang Prabang do Wientian- I really hope u are able to make it tomorrow - pisała Toby na Whatsupie z deszczowego Wientian.I miała na myśli porę deszczową, która zaczęła się jakieś półtora miesiąca przed planowanym grafikiem i stanęła na przeszkodzie mojej znowu nie tak długiej podróży z dawnej stolicy Laosu do nowej-odpowiednio socjalistycznej, bo nie wypakowanej po brzegi świątyniami, wolnej od korowodów pomarańczowych mnichów w niebezpiecznym rewolucyjnym ... Czytaj dalej
27/03/2015 przez Domi Si
3 601 odsłon58 komentarzy
Mekong Dream
Siedziałam tam, gdzie siedzieć nie wolno, czyli w oknie, lewą ręką trzymając się drewnianej barierki, prawą aparatu, stopami ślizgając się po żółtawozielonkawym lustrze wody - czułam się jak Tomek Sawyer na Missisipi! Czytaj dalej
16/03/2015 przez Domi Si