fbpx

Azja

4 136 odsłon24 komentarze

This is the final call

Widok z okna samolotu, który wzbija się nad Kuala Lumpur.
- And if we miss the plane? - pytam, zaglądając w spojrzenie ze stali. Nie wiem, skąd zaglądam. Jaki to był kąt patrzenia? Czy przekątna stołu obok zegara, czy mozaika miękkiej podłogi, gdzie schylając się, sięgam po drugą butelkę z wodą - tę, która nie eksplodowała, czy odwracam się prze lewe ramię z fotela pasażera z autopista del sur.- Then I'll join you - odpowiada. Zamykam oczy i pamiętam, że to już było. Jak je otwieram, słyszę komunikat z megafonu snu:This is the final call Czytaj dalej
4 934 odsłon66 komentarzy

Will you marry me?

Sobotnią nocą pod wieżami Petronas w Kuala Lumpur odbywa się widowiskowy spektakl podświetlanych fontann tańczących w rytm muzyki.
- On nie żartuje. To wariat z Bangladeszu albo z Pakistanu, zapomniałam. I naprawdę szuka żony z Europy albo Stanów. Ja mam chłopaka. To odpada, ale żarcie jest zajebiste! - Niemka grzebie widelcem w plastikowej torebce, próbując nadziać na plastikowe widełki orzeszka. - Nie chcę jechać do Kataru albo Emiratów jak mój stary. Traktują nas tam jak śmieci. Nie wybrałem sobie miejsca urodzenia i nie odpowiadam za mój kraj. Ojciec dał mi wszystkie pieniądze, żebym sobie kupił paszport - chłopak zaczyna swoją płaczliwą litanię. Czytaj dalej
4 250 odsłon64 komentarze

Śniadanie z Wenus

Pulau Tioman. Roślinność namorzynowa, czyli drzewa nad brzegiem morza.
Przyszłam tu z talerzem - zaczerpnąć świeżego powietrza - bo podłogę stołówki przykrywa wykładzina. Czyszczona mopem. Bez dodatku płynu do mycia naczyń i pucowania linoleum. To azjatycko-chiński zwyczaj prania dywanów. Powoduje intensywny zapach. Wody zmieszanej z lepkim brudem. Raczej niesprzyjający jedzeniu.- Want some fruit for the breakfast? - Wenus odwraca się w moją stronę - I can share. - Strawberries cherries? - zastanawiam się, czy potem będę musiała zdjąć ostrogi. Czytaj dalej
6 955 odsłon73 komentarze

Jak postanowiłam zostać agentem do zadań specjalnych

Lombok plaża w czasie odpływu
"I wtedy pomyślałem, że na świecie są rzeczy wielkie i że wspaniałe jest to, iż po latach chodzenia boso przychodzi jednak taki dzień, kiedy człowiek może założyć buty i nie bać się, że idąc po ziemi zostawia na niej swój ślad."                                                                                                                                / Kapuściński, Chrystus z karabinem na ramieniu ... Czytaj dalej
5 702 odsłon98 komentarzy

Czerwona ziemia, granaty i butelki z benzyną

Muzeum Plac zabaw naprzeciwko Min Lądowych w Kambodży
Landmine Museum to mały barak gdzieś na wygwizdowie kambodżańskim w odległości ok. godziny jazdy skuterem od Siem Reap. Otwiera wam naburmuszona pani (też nie byłabym szczęśliwa, spędzając kilka godzin w takiej scenerii), płacicie 5 $ (w Kambodży praktycznie nie używa się rieli, chociaż wydaje się w nich resztę) i oglądacie arsenał. Zgromadzony tam przez Aki Ra - człowieka z traumatyczną przeszłością i szczytną ideą. Nie ma w nim butów, pasiaków, drewnianych nóg ani połamanych okularów. Czytaj dalej
5 131 odsłon94 komentarze

10 w skali Beauforta

Plaża na Florydzie.
Co robiłam o tej porze rok temu? Kupowałam bilet do Indii! Dokładnie w sylwestra! Wcześniej udało mi się dodzwonić do ambasady, w której opryskliwy pan potwierdził moje przypuszczenia. Z one wayem mnie nie wpuszczą. A taki bilet właśnie kupiłam. W ostatniej chwili przed wylotem zrobiłam więc fake booking na lot powrotny. Wydrukowałam. Włożyłam w przezroczystą koszulkę (przydała się w podróży) i miałam alibi. Byłam gotowa na bal!Zamknęłam stary rok w szampańs... Czytaj dalej
4 373 odsłon60 komentarzy

Muay thai tango

Lumpini zaczyna kipieć po 21.Tajowie nie przychodzą oglądać piętnastoletnich dzieciaków w klasie juniorów, którzy startują ok. 18.30. Każdy hazardzista - bo Tajowie przychodzą tu grać - wie, że to tylko preludium. Rozgrzewka. Gra wstępna. Nie warto tracić czasu na takie bzdety. Przychodzą tutaj, żeby przegrać całą pensję w jeden wieczór. Albo wygrać, żeby grać dalej. Czytaj dalej
5 831 odsłon48 komentarzy

Never regret there is no toilette on the bus

Drogi w Laosie w okolicach Vang Vieng.
Be warned against traveling by bus in Laos... and be even more curious to try it out! What a jimmy, the switchbacks and a loo have in common? Ask the bus driver or read the article :)In Laos the roads are difficult to travel...to say the least . It doesn't matter if you decide to give them a chance on a bike, on a scooter or by bus. And yet their their beauty is worth to pay a bumpy price.This is an exemplary collection of easy highways but do not let them mislead you!Now ... Czytaj dalej