5 218 odsłon46 komentarzy
Prowadzona przez dzieci ulicy. W Indiach.
Lalki w ogniu Pauliny Wilk to książka tak dobra, że aż zła. Tak niejednolita stylistycznie jak Indie. Wciąga w swój świat i nie pozwala w nim osiąść - bo nie chce się tam być.
Jej lektura jest jak danie indyjskie - obrzydliwa papka o cudownym smaku. I treściwa zdecydowanie jak Indie, gdzie w chaosie brzydoty, przepychu, egzaltacji człowiek, choćby nie chciał, to musi mieć oczy szeroko otwarte, bo nigdy nie wiadomo, czy na ulicy natknie się akurat na monsunowe wesele czy na ... Czytaj dalej
08/10/2015 przez Domi Si